W oczekiwaniu na katastrofę
Po cichu zbliża się paraliż przewozów kolejowych na wielu liniach kolejowych, spowodowany przymusowym wycofaniem z ruchu wielu nowych pojazdów lub co gorsza oczekiwaniem na nieuchronną katastrofę i dziesiątki zabitych z powodu pękających ram wózków w nowych szynobusach.
Geneza problemu
Wszystko za sprawą zdarzenia do którego doszło we wtorek 22 grudnia 2015 roku około godz. 16:00, w którym spalinowy zespół trakcyjny (szynobus) serii SA134-011 uległ wykolejeniu w pobliżu stacji Komprachcice, woj. opolskie. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż pierwotną przyczyną zdarzenia było pęknięcie ramy wózka tocznego typu 37AN.
Kilka dni później, bo 30 grudnia 2015 roku na stronie internetowej spółki Przewozy Regionalne pojawia się lakoniczna informacja o wycofaniu z ruchu 5 szt. pojazdów i poddaniu ich specjalistycznym badaniom. Wyłączenie dotyczyło wszystkich pojazdów typu 218Md (SA134 nr 009, 011, 012, 013 i 014) będących w dyspozycji operatora, których właścicielem jest Urząd Marszałkowski w Opolu.
Nieoficjalnie wiadomo, iż w niektórych wymienionych powyżej pojazdach pojawiały się rysy mogące świadczyć o podobnych uszkodzeniach jakie były przyczyną wykolejenia. Tak więc zdecydowane i szybkie działanie operatora w tym zakresie było jak najbardziej uzasadnione i wymagało nie lada odwagi, gdyż mimo spodziewanych perturbacji w organizacji przewozów i krytyki medialnej, zwyciężyła troska o bezpieczeństwo pasażerów. Szkoda, iż tak zdecydowana reakcja dotyczyła tylko 5 pojazdów z Opola i nie objęła ponad 50 pojazdów z tym samym feralnym typem wózków w całej Polsce.